Król Verence, władca Lancre, został zamordowany i snuje się teraz jako duch po zamku. Czarownice ocaliły maleńkiego synka Verence'a i oddały go na wychowanie aktorom z wędrownej trupy. W Lancre objął władzę okrutny książę Felmet z jeszcze okrutniejszą małżonką. Poddani nie lubią nowego władcy. Duch Verence'a nieźle musi się nakombinować, aby zawrzeć wreszcie sojusz z wiedźmami. Wspólnie doprowadzą do powrotu prawowitej dynastii na tron.
Podczas czytania, na pewno dostrzeżecie nawiązanie do Makbeta i Hamleta Oczywiście istnieje spora różnica między dziełami, ale nawiązania są. Ciekawa fabuła. Kolejna odsłona Babci Weatrhewax, Niani Ogg i Magrat. Ta ostania najważniejsza, gdyż... dojrzewa Że się tak wyrażę.
Końcowe strony czytałam z zapartym tchem a zakończenie i tak mnie zaskoczyło.
Offline